Słuchałam Maliny jako studentka. Wiem, że słuchałam, bo wiele ze słów, które padły z maciejówkowej kazalnicy, zapadło we mnie głęboko i gdzieś to słowo we mnie pracuje. Nadal. Dziś te filmiki przypominają mi konkretne pytania, które musiałam sobie zadać. Warto do nich wracać.
- Czy potrafię słuchać i nie przerywać?
- Czy czuję się wysłuchana?
- Czy wiem, że słuchając całą sobą drugiego człowieka sprawiam, że on czuje się wartościowy i ważny dla mnie?
- Skąd się bierze we mnie ta umiejętność?
Zachęcam do podjęcia refleksji nad pytaniami podanymi wyżej, oczywiście po obejrzeniu dwóch filmików przypiętych do tematu. SŁUCHAJMY 🙂